czy dziękować to przesyłać uśmiechy?
20 października 2004, 21:34
Boże...Jestem.
Dziękuję za kazdy dzień. Za dzień, kiedy krzyczę, płaczę. Za dzień, kiedy się śmieje. Przepraszam za dni, kiedy ranię.
TaTO...pomagaj mi, proszę, bo samemu jest smutno i ciężko.
Boże, dziękuję Ci za niego. Za jego uśmiech. Pamiętasz modlitwę: Żeby ten banan na twarzy był przeznaczony dla mnie? Dziękuję. Nie wiem. Boję się powiedzieć,że zakochałam się. Ja. Szczęśliwa jestem. Choćby było faktem to,że to był jednocześnie początek i koniec.
Czy przepraszać to stać na kolanach?
Czy miłość jest tylko słowem?
Dodaj komentarz