Archiwum listopad 2004


modlitwa


28 listopada 2004, 11:09

Napiszę dzisiaj. Że jest w porządku. Wieczorową porą przyjdę do Ciebie podziękować. Wtulę się w Twoje, wyobrażone przez siebie, ramiona. I powiem amen.

Bez tytułu


24 listopada 2004, 22:05

Jutro porozmawiam z Nim. Jeszcze nie wiem, co powiem.Ale On już wie.A to w sumie takie trochę dziwne. Istota Boga, który wie, co Mu powiemy, ale mimo to chce to usłyszeć personalnie od każdego człowieka. A dla mnie to takie powtarzanie się. Chyba się nie znam

Słowami świadczyć miłość-to nie miłość....


19 listopada 2004, 21:56

Chcę być przy Tobie. Cokolwiek by się działo. Po woli gubię się w sobie. Tonę, by jednak potem się odbić i zaczerpnąć powietrza. Dzięki ludziom wokół jestem inna niż byłam.

P.S. I chyba nie chę słowami świadczyć miłość.

Modlitwa przemienia lęk w odwagę.


13 listopada 2004, 13:17

Wczoraj. Nagle przed właśnymi problemami. Oko w oko. I przed Nim. Kimś, Kto kocha. Tylko dlatego,że jestem. Przed moim Bogiem.

Proszę, Panie, nie przerywaj mi dzisija
gdzyż chcę jeszcze coś dodać
nie tak dużo kilka rzeczy
i nie większych niż moja wiara
nie czystszych niż moje sumienie
aby odpłacić za życie
że było

.


07 listopada 2004, 13:55

Tak. Własnie kończy się pierwszy tydzień listopada. Uświadamia to,że zaniedługo rozpoczną się wielkie świąteczne promocje. Brrr jak bardzo tego nie lubię. Przecież Bogu nie o to chyba chodziło?

Na cmentarzu. Nie bałam się aż tak. Pogodziłam sie z tym,że mogę umrzeć. Każdy może-musi. To tylko kwestia czasu.